Welcome to… to planszówka, która osiągnęła spory sukces w Polsce, a jeszcze większy za granicą. Przez wielu uważana za najlepszą grę typu write, nie bez powodu. Sam chętnie siądę do tego tytułu pobawić się i porysować moje miasteczko marzeń. Jeśli jednak dalej jesteście głodni marzeń i szukacie czegoś level wyżej, możecie wsiąść w samochód i pojechać po nową odsłonę. Welcome to Nowe Las Vegas! Witamy w Las Vegas!
Welcome to Nowe Las Vegas
Czas gry: 35 minut
Wydawca: Rebel
Wiek: 10+
Wiek według mnie: ograny 10+, nieograny 10+
Liczba graczy: 1-50
Mechanika: rysowanie
Tematyka: budowanie miasta
Grę najtaniej kupisz tutaj!
Zawartość pudełka:
- notes punktacji
- 81 kart kasyn
- 21 kart projektów
- 8 kart wariantu 1-osobowego
- instrukcja
Wykonanie
Ostatni rok stał grami typu roll and write. Podobnie jak w innych tytułach, w grze Welcome to… Nowe Las Vegas głównym komponentem jest gruby notes z arkuszami. Na nim będziemy grać, rysować, zapisywać punkty, budować hotele i kasyna. W porównaniu do poprzedniej odsłony nie zmieniło się zbyt wiele. Mamy nieco inny układ budynków, nowe akcje i oczywiście kolorystyka dopasowana do klimatu świata kasynem żyjącym.
Czy wszystko jest czytelne i proste? No nie tutaj. Spora ilość symboli, kolorów w dość ciemnej stylistyce może przytłoczyć i przeszkadzać przy pierwszych rozgrywkach. Przy jaśniejszym arkuszu z Welcome to…nie było problemu, jednak tutaj trzeba się „przyzwyczaić” rozgrywając ze dwie/trzy partie.
Zamiast rzucać i pisać, tutaj wykorzystujemy mechanikę kart.
Jest okej, mogło być lepiej – bardziej podoba mi się Welcome to… pod tym względem.
Rozgrywka
Sam szkielet rozgrywki jest banalnie prosty! Nauczy się tego każdy, nawet dzieciaki, jednak przez ilość dostępnych akcji mogą się od tego tytułu odbić. Jeśli grałeś w Welcome to… możesz pominąc ten fragment. Jedyne co się tutaj zmienia to ilość akcji przy wyborze drugiej karty.
To teraz trzeba zadbać o tych, co w tę rysowankę nie grali. W Welcome to… Nowe Las Vegas gracz otrzymuje dwa arkusze – miasta i punktacji. Gracze na swoich planszach będą rysować w tym samym momencie, nie przeszkadzają sobie, nie podbierają kart – nic z tych rzeczy. Można grać nawet w 50 osób! Losujemy 6 kart, 3 numery, 3 akcje i łączymy je w przeciwne pary. Gracz wybiera zestaw akcja + numer i zapisuje ten wynik na swoim arkuszu.
Numer określa wartość budowli – po co? Bo domy na ulicy trzeba przecież numerować! Jeśli na środku ulicy damy nr 8, to po prawej mogą być tylko wyższe numery, a po lewej niższe. Tak samo jak jest z numeracją na zwykłych, już tych prawdziwych ulicach 😀
Symbol to akcja dodatkowa, pozwalająca wykorzystać zdolność dla własnych celów. I tutaj właśnie zaczynają się schody zabawy. W tej odsłonie akcji jest więcej, są bardziej skomplikowane i wprowadzają trudność do rozgrywki. Nie będę ich opisywać szczegółowo, tylko pokrótce.
Kasyna pozwalają organizować imprezy, dźwig rozbudować na planszy budynek (staje się dostępny do zajęcia), samochód dający możliwość jazdy po ulicach, pieniądze, żeby zakreślić coś na naszym arkuszu i dostać więcej punktów, oraz wstęga, dająca punkty i możliwość manipulowania kartami.
To nie wszystko, mamy też tworzenie hoteli, pól golfowych, fontanny, pieniądze….MASAKRA. Bardzo duża ilość akcji i punktowania.
Gra się kończy, gdy skończy się możliwość rysowania, wypełni się wszystkie zadania wylosowane na daną rozgrywkę lub któryś z graczy zapełni cały tor wstęgi. Wygrywa osoba z największą liczbą punktów.
Recenzja gry Welcome to… Nowe Las Vegas
Na pierwszy rzut oka Welcome to Nowe Las Vegas to ta sama gra, co pierwsza odsłona. Po rozegraniu kilkunastu partii nigdy więcej nie ośmielę się tego powiedzieć. To różne gry, z innym poziomem gry i innym progiem wejścia.
Wykonanie spoko, mogłoby być bardziej czytelne. Ilość arkuszy również wystarczy na sporą ilość rozgrywek, nie ma się co martwić.
Bawiłem się dobrze przy Las Vegas? Bawiłem. Czy siądę do tego tytułu raz jeszcze? Siądę. Ogrom możliwości jaki został tutaj podany na tacy jest jednak zbyt duży, nawet dla mnie. Momentami gra niestety ma syndrom paraliżu decyzji. Nie odczuwałem tego przy klasycznej odsłonie, tutaj zdarza się dość często. Czy to wada? Dla wielu zapewne tak.
Z losowością i regrywalnością problemów tutaj nie ma. Każda rozgrywka jest inna, dzięki zastosowaniu kart- ale spokojnie, można nimi manipulować. Ilość kombinacji, akcji, możliwości punktowania sprawia, że Welcome to… Nowe Las Vegas to tytuł bardzo regrywalny.
Nie jest to już tak prosty tytuł jak wcześniej, przez co target gry zmienił się nieco. Nie polecam jej jako gry rodzinnej, a fajnej rysowani dla graczy/geeków. Dla mniej ogranych o wiele bardziej polecam klasyczną odsłonę, bo jest bardzo dobra. Jeśli szukasz wyzwania, sięgnij po Las Vegas.
Podsumowanie gry Welcome to Nowe Las Vegas
Powoli zbliżają się święta. Jeśli szukasz rysowanki, stawiającej przed Tobą wyzwanie, sprezentuj sobie Welcome to Nowe Las Vegas.
Plusy
- Regrywalna
- Stanowi wyzwanie dla zaawansowanych graczy
Minusy
- Paraliż decyzyjny
- Dość nieczytelna
Przydatne odnośniki
Dziękuję wydawnictwu Rebel za przekazanie egzemplarza do recenzji!