Superman. Ten, który spadł – recenzja komiksu

Superman. Ten, który spadł to samodzielny album będący swego rodzaju łącznikiem pomiędzy wydarzeniami z albumu „Nieskończona granica”, a nową erą w dziejach Supermana. A może nawet całkiem nowym światem komiksów DC.

Superman. Ten, który spadł 

Scenariusz: Phillip Kennedy Johnson
Rysunki: Scott Godlewski, Phil Hester
Tłumaczenie: Jakub Syty
Wydawca: Egmont

Batman i Superman to najbardziej ikoniczne postacie komiksów ze stajni DC komiks. Rzec by można że to od nich wszystko się zaczęło. Superman bywa nazywany czasem wręcz ojcem wszystkich super bohaterów. Owszem, czasem się z niego śmiejemy, że nosi majtki na spodnie, a jego przebranie składające się właściwie z garnituru i okularów jest nieco żenujące. Jest  jednak swego rodzaju symbolem, nie oszukujmy się. Ale co, kiedy go zabraknie?

Superman się starzeje

Clark Kent jest już z nami od 1938 roku! To już naprawdę wiele dekad, świat, zarówno ten nasz jak i ten komiksowy bardzo się przez ten czas zmienił. I nadszedł ten moment kiedy zaczyna się starzeć, kiedy jego moce słabną. Owszem, to tylko drobna zmiana, jest odrobinę słabszy, odrobinę wolniejszy. Ale w przypadku kogoś takiego jak supermen taka odrobina ma ogromne znaczenie.

Ojciec i Syn

Album zawiera dwie historie, w których poznajemy tak naprawdę możliwości syna Supermana Jona Kenta. W pierwszej Clark w końcu dojrzewa do tego, że nie musi wszystkiego robić sam. Okazuje się, ze tam, gdzie jego moce już nie wystarczają, tam, gdzie nadmierne „chojrakowanie” może skończy się dla niego źle, rozwiązaniem może być pomoc Jona. To właśnie on ma możliwości których już nie ma, albo nigdy nie miał Superman. Clark w końcu może odpuścić i pozwolić sobie pomóc.

Druga opowieść to wyprawa w kosmos, do starych przyjaciół Supermana. Tutaj już Jon jest równoważnym partnerem. Owszem ojciec, wie więcej, potrafi więcej, wciąż jest moralnym kompasem i symbolem. Ale bez Jona ta wyprawa nie skończyłaby się dobrze.

Oczekiwanie

Ten tom to klasyczny łącznik, opowieść łącząca zakończone właśnie duże wydarzeni z tym co ma nadejść. Przygotowanie do nowych albumów. To historia, którą warto poznać, jeśli nie chcemy sięgać do wcześniejszych wydarzeń. Nie oczekujmy tu fajerwerków, to coś na kształt środkowego tomu wielu trylogii. Trzeba przeczytać, ale tak naprawdę to oczekiwanie na to, co wydarzy się za chwilę. Po lekturze Superman. Ten, który spadł kolejne tomy opowieści o Supermanie powinny być ciekawsze.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *