Holi Festiwal Kolorów – recenzja

Holi to indyjskie święto w którym wszyscy obrzucają się kolorami. W Krakowie również można często spotkać wydarzenia tego typu, gdzie zebrani rzucają proszkowanymi kolorami, a potem pół miasta jest całe w tych kolorach. Oczywiście mnie to nie przeszkadza, świetny efekt to daje! Nie sądziłem jednak, że komuś uda się połączyć taką zabawę z grą planszową. Czy dobrze została przełożona na planszę i czy rozgrywka jest ciekawa? Przekonajcie się!

Holi Festiwal Kolorów

Czas gry: 20-40 minut
Wydawca: Muduko
Wiek: 13+
Wiek według mnie: ograny 9+, nieograny 10+
Liczba graczy: 2-4
Mechanika: układanie żetonów
Tematyka: festiwal kolorów
Grę najtaniej kupisz tutaj!

Zawartość pudełka

• plansza
• znaczniki i żetony
• karty
• instrukcja

---

Wykonanie planszówki

---

Jeszcze przed premierą tytułu wiele mówiło się o grze Holi Festiwal Kolorów, głównie za sprawą jej świetnej grafiki na pudełku. Pełna kolorów, ukazująca radość i szczęście osób. Dokładnie tak wyglądają wydarzenia związane z festiwalem kolorów – nic dziwnego, że sporo osób jest ciekawe tej gry, bo z tym wydarzeniem mają sporo fajnych i ciekawych wspomnień.

Pamiętać trzeba, że tutaj ani nigdy nie wolno oceniać samej gry po okładce. Trzeba jednak przyznać, że jest super, żeby rysownik nie był smutny! Wewnątrz pudełka znajdziemy sporo tekturowych elementów, ale też plastikowe. Takie to się serio rzadko spotyka, a jednak. Będziemy układać planszę na trzech różnych poziomach, sami zresztą zobaczycie na fotkach z rozgrywki 🙂

Niestety nie znajdziemy tutaj puszek z farbą czy kulek, więc w inny nieco sposób będziemy je na planszy umieszczać. W zasadach dokładnie dowiecie się jak.

Ich wykonanie, zarówno pod względem kolorów, kreski i wytrzymałości oceniam na wysoko. Nic więcej bym tutaj nie dodał.

---

Obrzucamy się kolorami!

---

Holi Festiwal Kolorów to gra abstrakcyjna, podczas której będziemy układać kolorowe żetony na planszy. Składa się ona z trzech przeźroczystych poziomów – po niej będziemy się poruszać naszymi pionkami i rozrzucać kolorowy proszek! Niestety nie taki prawdziwy, a w formie żetonów.

Podczas kolejki gracz ma kilka akcji do wyboru. Obowiązkowo musi rzucić kolor na planszę na taki wzór, jaki wybierze z karty. W ręce będziemy posiadać różne układy i je będziemy umieszczać na plac gry. Kolory zawsze spadają na niższy poziom, chyba że znajduje się inne żetony pod nimi. Jeśli pod spodem znalazł się inny gracz, to on dostaje kolorem w twarz i zabiera go do swoich zasobów. Nie będzie mógł korzystać z nie swoich kolorów. Kolejną opcją jest poruszanie się pionkiem na dowolne pole na tym samym poziomie. Ruch w górę i w dół jest jednak inną akcją, tą ostatnią którą możemy wybrać. Na rogach planszy znaleźć można też specjalne żetony, które po zebraniu dają nam punkty.

Grę w Holi Festiwal Kolorów wygrywa osoba, która zdobędzie najwięcej punktów. Zdobywa się je za nasze kolory na różnych poziomach, ale też za ich obecność u innych graczy. Są jeszcze dodatkowe karty, które dodają sposoby punktowania na koniec, jednak śmiało można grać bez nich.

---

Holi Festiwal Kolorów recenzja i wrażenia

---

Tak jak już wspomniałem, Holi Festiwal Kolorów to gra abstrakcyjna, która łączy w sobie również elementy z gier strategicznych. Nie mamy tutaj bezmyślnego układania kolorów, a kombinowanie jak je układać, żeby jak najlepiej zapunktować. Musimy też pamiętać i brać pod uwagę grę na kilku poziomach, co nie tylko podnosi poziom trudności, ale też fajności i unikalności. Mechanika pomimo że bardzo prosta, potrafi być ciekawa i wymagająca. Połączenie właśnie kilku poziomów ze spadaniem kolorów na niższe kondygnacje jest ciekawym rozwiązaniem.

Kombinowania mamy tutaj sporo, bowiem możemy nie tylko rozrzucać kolory, ale też rzucać nimi w innych graczy przy dobrym układzie. Dzięki temu zyskać możemy ekstra punkty, a przecież o to chodzi!

No dobra, ale skoro im wyżej tym lepiej, to może warto wskoczyć na najwyższy poziom i obrzucać kolorami z góry? Też tak myślałem, jednak fajnie zostało to „znerfione”, przez co siedzimy też na dolnych poziomach. Dlaczego? Tutaj pojawiają się żetony cukierków, które dają nam sporą ilość punktów. One bardzo często są gamechanger, bowiem tak duża ilość punktów do zdobycia za pomocą tylko kolorów jest trudna.

Holi Festiwal Kolorów punktowanie

Fajnie też, że został dodany tutaj aspekt kart punktowania, dzięki czemu możemy rozgrywkę zmieniać, zarówno na poziomie taktyki, przeszkadzania, ale tez ogólnej strategii rzucania kolorów. Brakuje mi jednak tutaj jakiś dodatkowych punktów za wzorki czy specjalne układy, ale mogłoby być tego za dużo. Lubię bardzo takie zabawy przy układaniu, ale tutaj to nie jest tak bardzo potrzebne.

Ogromnie ważne jest tutaj myślenie przestrzenne, aby zyskiwać ekstra punkty i układać tak jak planujemy. I tutaj właśnie gra mnie do siebie przekonuje najbardziej. Gdyby nie to, Holi byłoby tylko grą o rzucaniu kolorów, bez głębi i pomysłu. Zastosowanie takiej planszy na ogromny plus.

Interakcja między graczami jak najbardziej jest, jednak nie taka jaką ja bym chciał. Raczej jestem zwolennikiem przeszkadzania czy zrzucania z planszy, niż przypadkowego lub bezmyślnego zakrywania pól.

Osobiście jednak przy Holi bawiłem się bardzo sympatycznie, jednak dla mnie nadal nie jest to poziom Azula czy Sagrady. Sam jednak jestem zwolennikiem nieco trudniejszych tytułów, a Holi Festiwal Kolorów to gra dla mnie po prostu prosta. Nie mogę jednak uznać tego za wadę, bowiem jest to dobra gra, przy której ogromna ilość osób będzie się świetnie bawić.

Podsumowanie gry Holi Festiwal Kolorów

Holi Festiwal Kolorów to piękna gra abstrakcyjna z ciekawą mechaniką układania kolorów. Ogromny plus za nietuzinkową planszę z różnymi poziomami. Rozgrywka prosta, ale wymagająca przestrzennego myślenia. Nada się świetnie jako rodzinny tytuł. Dla geeka może być jednak zbyt prosta, ale jako filler sprawdzi się idealnie.

Plusy

• Super wykonanie
• Proste zasady
• Niski próg wejścia
• Mega pomysłowa mechanika
• Dużo KOOOLORÓW!

Minusy

• Brak mi większej interakcji