Tron stoi pusty. Rozgorzała walka o to, kto sięgnie po koronę. W tych czasach każdy poddany – od skromnego młynarza po dumnego szlachcica – jest na wagę złota. Tylko z ich pomocą uda się sięgnąć po władzę i stworzyć najpotężniejsze, najbogatsze królestwo. Jednak, czy zyskasz ich pomoc poprzez szacunek, czy przez strach, zależy wyłącznie od Ciebie. Majestat przed Wami!
Majestat
Czas gry: ~25 minut
Wydawca: Bard
Wiek: 7+
Liczba graczy: 2-4
Mechanika: set collection
Tematyka: królestwa
Zawartość gry:
- 70 żetonów
- 32 karty lokacji
- 60 kart postaci
- 4 karty poddanych
- 30 drewnianych pionków
- 1 instrukcja
- 1 podsumowanie zasad
Wykonanie
Majestat: Królewska Korona to gra, w której będziemy walczyć o władzę w naszym królestwie. Nawiązuje do tego grafika na okładce pudełka – widnieje tam królowa wraz ze swoim orszakiem, trzymająca koronę. Może to zachęcić wielu graczy, ponieważ taka grafika ma wydźwięk zaproszenia. W środku jednak znajdziemy głównie karty, żetony i pionki.
Pierwszy wspomniany element, czyli karty, możemy podzielić na różne grupy. Karty lokacji dzielimy na czterech gracz, czyli każdy otrzymuje ich po 8. Każda z nich symbolizuje inny budynek z różnym działaniem, a na odwrocie znajdziemy inny, trudniejszy wariant rozgrywki dla bardziej doświadczonych graczy. Kolejnym typem są karty postaci. Ukazują one poddanych, których będziemy werbować do naszego królestwa.
Grafiki na wszystkich kartach są bardzo ciekawe, a ich wykonanie zachęca. Problemem jednak może być zbyt szybkie wyginanie kart. Po parunastu rozgrywkach nie są już takie proste jak kiedyś. Do zdobywania poddanych będziemy używali drewnianych pionków, które zostały wykonane w standardowy sposób. Ostatnim i zarazem moim ulubionym komponentem są twarde żetony pieniędzy/punktów.
Wykonane są one z twardego, bardzo trwałego materiału. Każda wartość posiada również inną, co pomaga w trakcie liczenia punktów. Podczas rozgrywki cały czas się nimi bawiłem, przekładałem – to chyba uzależnia 🙂 Podsumowując, wykonanie jest bardzo ciekawe i solidne, przymykając oko na jakość kart.
Czas zdobyć królestwo!
Majestat: Królewska Korona posiada dość proste zasady, co może stanowić idealny próg wejścia w planszówkowy świat dla nowych graczy. W grze wyróżniamy dwa warianty: prostszy i bardziej zaawansowany. Na początku rozgrywki każdy bierze zestaw kart królestwa i układa je w odpowiedniej kolejności. Wszystkie symbole znacząco usprawniają przygotowanie oraz rozgrywkę.
Gra składa się z 12 rund, w których gracz wybiera jedną z sześciu kart postaci dostępnych na stole i kładzie po jednym robotniku na każdym podwładnym, poprzedzającym wybraną kartę. Taka mechanika może być znana osobom, które grały w Century: Korzenny Szlak – pierwsza karta jest darmowa, druga to jeden robotnik, trzecia – dwa, itd. Po wybraniu karty kładziemy ją przy odpowiednim budynku i aktywujemy jej zdolność. To właśnie w taki sposób będziemy otrzymywać punkty. Jeżeli na koniec naszego ruchu będziemy posiadać 5 robotników lub więcej, to sprzedajemy każdy nadmiar za jedną monetę. W momencie kiedy wszyscy mają dwanaście obywateli gra kończy się natychmiastowo. Teraz czas na największe punktowania. Dostajemy punkty za budynki, w których znajduje się przynajmniej jeden robotnik (liczba takich budynków podniesiona zostaje do kwadratu) oraz przewagi w każdym z nich w ilości obywateli. Gracz posiadający największą ilość punktów wygrywa grę.
Odpowiednie połączenie obywateli
To już koniec zasad, jednak niektóre budynki posiadają dodatkowe akcje. Może to być obrona, atak, leczenie lub zdobywanie punktów, gdy gracz dokłada kartę do swojego królestwa. Biorąc rycerza (czerwona karta) atakujemy wszystkich graczy, którzy posiadają mniej strażników niż my rycerzy (niebieskie karty). Jeśli gracz posiada tyle samo lub więcej strażników broni się. Osoby, które zostały zaatakowane, przenoszą kartę będącą najbardziej po lewej do szpitala. Taka karta może zostać przywrócona wcześniej wspomnianą akcją – leczenie. Za każdym razem, gdy dokładamy wiedźmę możemy uzdrowić jedną z naszych kart.
W przypadku, gdy dokładamy karty takie jak kucharz czy browarnik, punktować mogą również inni gracze. Jest to bardzo ważny element rozgrywki, bo musimy kontrolować to, co mają inni gracze, oraz równomiernie rozwijać nasze królestwo.
Recenzja gry Majestat
Planszówka bardzo przypadła mi do gustu i pomimo parunastu gier nadal mi się podoba. Prostota wraz z dobrym wykonaniem to idealne połączenie. Gdy znudzi się nam jeden wariant, możemy skorzystać z innego – trudniejszego. Oznacza to, że jest to tytuł dość regrywalny. Za każdym razem, na pewno, będzie inne zestawienie i kolejność poddanych, więc nie możemy mieć jednej znaczącej taktyki. Ważne jest, aby kontrolować swoje królestwo, jednak obserwowanie poczynań innych jest konieczne, jeśli chcemy zwyciężyć.
Rozgrywka jest bardzo dynamiczna, bo w swoim ruchu bierzemy tylko kartę i odpalamy akcję z nią związaną. Przy takim rozwiązaniu każda tura trwa około 15/20 sekund, więc nie musimy czekać długo na swoją kolejkę.
Często spotykam się z opinią, że jest to tylko gra dla nowicjuszy, ale według mnie jest ona fajna i warta uwagi. Po paru partiach zauważyłem jednak, że pierwszy gracz posiada lekką przewagę nad innymi, bo to on może wybierać pierwszy ze wszystkich kart. W szkole, w której się uczę, udało mi się zorganizować turniej właśnie w tę grę.
Podsumowanie gry Majestat
Gra wszystkim bardzo się spodobała i mieli ochotę na więcej. Warto wspomnieć, że wśród tych osób znajdują się osoby, które grają w gry planszowe oraz takie, które nie mają z nimi żadnej styczności. Majestat: Królewska Korona nie odkryła planszówkowej Ameryki, jednak to tytuł godny uwagi.
Plusy
- Szybka i dynamiczna rozgrywka
- Czytelne ikony na kartach
- Wiele dróg do zwycięstwa
- Dwa warianty rozgrywki
- Niedługi czas rozgrywki
Minusy
- Jakość kart
- Dla niektórych po prostu nudna
Sprawdź również
Dziękuję wydawnictwu Bard za przekazanie egzemplarza recenzenckiego!