Raaaaaaaaaar! Kolejna gra o dinozaurach! Na rynku gier planszowych jest sporo gier o takiej tematyce, a pomimo tego pojawiają się kolejne tytuły. Tym razem jest to gra dwuosobowa, skierowana głównie do młodszych odbiorców. Przeczytajcie jak bawiłem się podczas zjadania Diplodoków. Zapraszam do recenzji gry Jurassic Snack.
Jurassic Snack
Czas gry: około 15 minut
Wydawca: Funiverse
Wiek: 7+
Liczba graczy: 2
Mechanika: przesuwanie po planszy, odkrywanie żetonów
Tematyka: dinozaury
Grę najtaniej kupisz tutaj!
Zawartość pudełka:
- 4 Planszetki Pastwiska (kwadrat 3×3)
- 10 Figurek Diplodoków
- 2 Figurki T. rexa
- 28 Żetonów Trawy
- Instrukcja
Rozgrywka
Przed rozpoczęciem rozgrywki trzeba oczywiście przygotować pole gry. Z 4 planszetek tworzymy kwadrat, rozkładamy trawę i po 4 diplodoki w kolorze niebieskim i żółtym na wyznaczonych miejscach (kolorowe jajka). My często modyfikujemy plansze, żeby bawić się jeszcze lepiej.
Zadaniem graczy będzie przesuwanie diplodoków w taki sposób, aby zbierać żeotny traw. Nie będzie to jednak proste, bo potem na planszy mogą się pojawić głodne T-rexy, które tylko czekają, żeby nas zjeść.
Grę rozpoczyna gracz, który kontroluje niebieskie diplodoki. Wykonuje on tylko jedną akcję – w dalszych rundach będą to już dwie akcje na turę, wykonywane naprzemiennie. Ale jakie mamy dostępne akcje?
Gracz może poruszyć swoim diplodokiem po linii prostej, jednak zatrzymuje się dopiero na końcu planszy, przed innym dinozaurem lub na trawie, którą wtrząchną ze smakiem.
Po zjedzeniu trawy należy ją odwrócić i rozpatrzyć efekt. Jedynym żetonem bez efektu jest Pychotka – smakowita trawa. Oprócz tego żetony mogą pozwalać nam na ruch diplodokiem, położenie nowego dinozaura na plansze, wybuch wulkanu, zwiad, nalot, a nawet mogą spowodować, że na planszy pojawią się głodne T-rexy!
Od momentu pojawienia się czerwonego drapieżnika na planszy mamy do dyspozycji inną akcję – ruch T-rexem. Porusza się w bardzo podobny sposób, co roślinożerne dinozaury. Z taką zmianą, że zamiast zjadać trawę, będzie zjadał diplodoki! Trzeba uważać na drapieżniki!
Gra kończy się w jednym z następujących przypadków:
- Kiedy nie ma na planszy diplodoków jednego z graczy
- W ciągu dwóch tur nikt nie zjadł trawy
- Na planszy nie ma już żetonów trawy
Jeśli po zakończeniu gry diplodoki w dwóch kolorach są na planszy, należy zliczyć punkty ze zdobytych żetonów trawy. Takie małe listki na nich to punkty 🙂 Gracz, który zjadł ich najwięcej zostaje zwycięzcą.
Recenzja gry Jurassic Snack
Wydawnictwo Funvierse bardzo szybko nie tylko podbija polski rynek, ale również moje serduszko <3 . To kolejna już gra tego wydawnictwa, której wykonanie mogę ocenić na 6 z plusem. Wygląda naprawdę niesamowicie. Świetnie wykonane figurki diplodoków i T-rexów skradły nie jedno, nie dwa, a przynajmniej trzy serca w naszym domu. Prezentują się nie tylko ładnie, ale zostały też bardzo solidnie wykonane. Bardzo ciężko je będzie uszkodzić, nawet gdybyśmy się specjalnie starali. O trwałość gry nie trzeba się martwić.
Cała kolorystyka świetnie działa na dziecięce oko – nie może przejść obok gry obojętnie. Symbole oraz grafiki na żetonach są czytelne i jasne, dzięki czemu dzieciaki i dorośli nie będą mieć problemu z ich identyfikacją.
Sama rozgrywka w Jurassic Snack jest bardzo prosta i ogranicza się do przesuwania dinozaurami. Można jednak z tego sporo wycisnąć, przez co rozgrywka nie będzie płytka i nudna. W grze występuje sporo losowości, która jest trochę irytująca przed pojawieniem się pierwszego T-rexa. Wtedy bezmyślnie zjadamy trawę i liczymy na szczęście. Dopiero po pojawieniu się drapieżników zaczyna się cała zabawa.
Wtedy trzeba odpowiednio manewrować i chować się diplodokami, ale też tak ustawiać T-rexa, żeby poprzeszkadzać przeciwnikowi. Pomóc w tym mogą nam niektóre żetony odkrywane przy zdobyciu trawy.
Gdy zaczyna brakować żetonów rozgrywka staje się bardziej szachowa – trzeba bardziej przemyśleć ruchy, aby nie przegrać przez zjedzenie wszystkich naszych figurek.
Jurassic Snack od samego początku bardzo mi się spodobał, nie tylko swoim idealnym wykonaniem, ale mechaniką, czasem gry i prostymi zasadami. W grę możemy zagrać razem z wytłumaczeniem zasad i rozłożeniem w mniej niż 20 minut.
Jeśli chodzi o regrywalność naszej gry, to jest trochę powtarzalna. My bawiliśmy się w różne ustawienia planszy, dzięki czemu za każdym razem musieliśmy patrzeć „inaczej” na plansze 🙂
Gra spodoba się zarówno dzieciom jak i dorosłym. Jest to jednak planszówka dedykowana przede wszystkim do gry z dziećmi. Dorośli grając ze sobą najpewniej szybko się znudzą. Jeśli chodzi o zabawę dziecka z rodzicem, to jest to tytuł idealny. Gra jest piękna, krótka i ciekawa, dzięki temu dziecko na pewno nie będzie się nudzić.
Przydatne odnośniki
Dziękuję wydawnictwu Funiverse za przekazanie egzemplarza do recenzji!
Visitor Rating: 4 Stars
Jeszcze jedna ważna cecha gier rozgrywanych z małym dzieckiem . Rodzic ma duży wpływ czy wygra czy przegra. Gramy z córą lat 7 i jest fajnie.