Fits recenzja. Podróż do tetrisowych marzeń 🎲

Przyznać się, kto nałogowo grał w Tetrisa? Prawdopodobnie większość geeków czytających tego bloga 🙂 Ja ostatnio wciągnąłem się bardzo w Tetris 99 na Switchu – polecam spróbować! Dzisiaj jednak nie o tym, a o grze zainspirowanej wcześniej wspomnianą grą. Na stół recenzencki trafiła logiczna gra Fits od wydawnictwa Egmont. Gra zdobyła wiele nagród i nominacji – czy zdobyła również moją sympatię?

Fits

Czas gry: 30 minut
Wydawca: Egmont
Wiek: 8+
Liczba graczy: 1-4
Mechanika: spadające klocki
Tematyka: układanie klocków
Grę najtaniej kupisz tutaj!

Zawartość pudełka:

instrukcja
64 klocki (po 16 w każdym kolorze)
4 ramy wraz z przykrywkami
20 kafelków
8 dwustronnych plansz

Wykonanie

Pierwszy raz grę Fits miałem okazję poznać jeszcze na tegorocznym Pyrkonie. Przyznaję, nie była to miłość od pierwszego wejrzenia. Mogę nawet powiedzieć, że do pierwszej rozgrywki zostałem „wciągnięty” przez znajomą. Gra wizualnie mi się wtedy nie podobała i nadal mnie nie zachwyca. Wielu wydawców przyzwyczaiło nas do pięknych elementów,a te użyte w tej grze wyglądają niestety dość… tandetnie. Kolory też takie mało żywe. Niektóre elementy w moim egzemplarzu są nawet nie poodcinane, jednak nie sprawia to kłopotu przy rozgrywce.

Rampy, które wykorzystujemy jako nasze plansze są bardzo praktyczne, fajnie spełniają swoją rolę. Klocki nie wypadają, nie walają się, a dzięki pochylonej budowie tworzy to naprawdę fajny efekt „spadania” klocków. Jeśli chodzi o takie elementy w grach to jestem na tak.

Gra wizualnie mnie nie przyciągnęła i uważam, że mogłoby to wyglądać lepiej. Niektórym osobą się jednak to podoba, więc jest to kwestia gustu. Może takie wykonanie ma nawiązywać do czasów powstania oryginału?

Rozgrywka

W grze Fits, tak samo jak w Tetris, będą nam spadać klocki, a naszym zadaniem jest je ułożyć w jak najlepszym wariancie. Standardowo klocki układa się w taki sposób, aby zapełnić planszę i usuwać rzędy. W Fits jednak mamy cztery rundy, a w każdej z nich trochę inne zasady punktowania.

W pierwszej staramy się zapełnić wszystkie pola na planszy, aby nie zostawić luki.
Druga runda wprowadza dodatkowe pola punktowania – jeśli zostaną odkryte dostajemy bonus.
Trzecia runda już nieco trudniejsza – dochodzą nam ujemne pola, które jeśli zostaną odkryte, tracimy więcej punktów.
Ostatnia runda w której na planszy pojawiają się symbole. Występują w parach – jeśli oba z pary są odkryte dostajemy punkty, jeśli tylko jedno, tracimy.

Jak widzicie w każdej rundzie będziemy punktować za jakiś określony bonus. Są jednak stałe zasady punktowania – za każdy ułożony rząd jeden punkt, a za odkryte pole minus jeden punkt. Czasem się zdarza, że z punktami wychodzimy na minus, jeśli klocki nam nie podejdą. Grę wygrywa osoba, która po czterech rundach zdobędzie najwięcej punktów.

Nie wspomniałem chyba o najważniejszym – jak wygląda ruch gracza. Każdy otrzymuje startowy kafel/klocek, który układa na swojej planszy. W dalszej części będziemy losować kafle dla każdego, które następnie będziemy układać u siebie na torach. Zasady układania są bardzo proste. Klocki spadają i można je dowolnie obracać. Tyle! Już umiecie grać w Fits. Prawda, że proste jak Tetris?

Recenzja gry Fits

Fits wizualnie nie przekonał mnie w ogóle, a nawet odrzucał. Wykonanie nie podoba mi się i mógłby być nieco lepsze. Nie mogę jednak tego powiedzieć o samej rozgrywce, która bardzo mnie do siebie przekonała. Bardzo lubię siadać do gier logicznych, a szczególnie do takich, przy których mogę rywalizować z innymi. Gra może nie jest tak dynamiczna jak Ubongo, inna gra od Egmont, ale emocji tutaj jest równie dużo, szczególnie kiedy czekamy na odpowiedni klocek.

Wiele razy plan na grę trzeba zmieniać, nigdy nie wiadomo jaki klocek nam zaraz spadnie. Bardzo podoba mi się system rund – różne punktowanie i bonusy to naprawdę świetna sprawa. Regrywalność gry dzięki sporej losowości klocków wypada dobrze. Nie da się odkryć taktyki wygrywające, bo zawsze klocki spadają nam w różnej kolejności. Skalowanie jest równie dobre jak regrywalność. Nieważne w ile osób gramy, rozgrywka wypada dobrze, bo nie ma interakcji między grającymi.

Podsumowanie gry Fits

Fits to świetne rozwiązanie do grania w rodzinnym gronie. Starsze osoby rozruszają nieco komórki, a dzieciaki poćwiczą przestrzenne myślenie. Fits na tak, chociaż wykonanie boli. Jeśli wygląd planszówek wam nie przeszkadza i szukacie rodzinnej, logicznej planszówki to Fits jest dla was. Śmiało mogę przyznać, że zajmuje podium ex aequo z Ubongo.

Plusy