Rzuć na tacę – recenzja

Roll & write są dla mnie raczej tematem tabu i to nie bez powodu – nudzą mnie, mało się dzieje, a losowość wynikająca z rzutów kością powoduje u mnie nie małą frustrację. Na horyzoncie pojawia się jednak ona, gra, która ratuje imię wykreślanek. Czy to ptak? Czy to samolot? Nie to gra Rzuć na tacę! Jedna z nielicznych gier w tej kategorii, która przyciągnęła mnie na dłużej. Dzisiaj o niej i o tym, że gra solo też może być ciekawa.

Rzuć na tacęRzuć na tacę

Czas gry: 30 minut
Wydawca: G3
Wiek: 8+
Wiek według mnie: ograny 7+, nieograny 8+
Liczba graczy: 1-4
Mechanika: rzucaj i rysuj
Tematyka: brak
Grę najtaniej kupisz tutaj!

Zawartość pudełka:

  • pisaczki
  • arkusze do gry
  • 6 kolorowych kostek

Wykonanie


Rzuć na tacę to gra typu roll and write i jak na tego typu grę przystało, jest niewielka. Pudełko kompaktowe, schowa się w każdym plecaku czy torebce. W środku też nie wystrzeli ogromna ilość komponentów, a tylko arkusze, kostki i pisaczki. Tylko tyle potrzeba nam do dobrej zabawy.Rzuć na tacę gra planszowa

Pisaczki i kosteczki kolorowe jakościowo wypadają standardowo, Ameryki tutaj nie odkryjemy. Arkusze jednak to inna bajka, wyjęte jakby z gry komputerowej. Styl w pierwszym momencie przypominał mi jakby salon gier albo neony. Na pierwszy rzut oka arkusz może wydawać się nieczytelny, a to dlatego, że nie znacie jeszcze symboli i stref kolorów. Po zaznajomieniu z instrukcją wszystko stanie się proste i klarowne.


Rozgrywka


No dobra, ale jak się w to gra? Rzuć na tacę to trochę inny roll and write niż wszystkie, bo prezentuje tutaj jakiś poziom rozgrywki. Nie mam tutaj na celu obrazić innych gier z tej kategorii – mam na myśli, że Rzuć na tacę jest grą po prostu trudniejszą, stawiającą wyżej poprzeczkę nawet dla geeków wyjadaczy.Taca

W zależności od ilości grających gra będzie trwać mniej lub więcej rund. W każdej z nich gracze będą dzielić się na gracza aktywnego i graczy pasywnych idąc w kółko. Gdy wszyscy zrobią akcje aktywnego gracza, przechodzimy do kolejnej rundy. Są to bardzo ważne akcje, bo każda rola ma swoje działanie. Aktywny gracz rzuca kośćmi i wybiera jedną z nich. Kolor i wartość ma tutaj OGROMNE znaczenie. Kolor mówi, w której strefie na arkuszu zapisujemy wynik – każdy z nich ma inne zasady punktowania i zdobywania bonusów. Wartość jest ważna w dwóch aspektach. Pierwszy to wpisanie danej liczby na arkusz, a druga przy braniu kości. Jeśli wybrana wartość jest najniższa ze wszystkich, nic się nie dzieje. Jeśli jednak np. bierzemy kość o wartości 2, to wszystkie kości pokazujące 1 trafiają na tacę. Nie biorą one już udziału w dalszym rzucaniu. Gracz wykonuje w sumie 3 takie rzuty.

Teraz kości z tacy są używane przez graczy pasywnych. Wybierają jedną z nich i zapisują wartość na swoich arkuszach. Kilku graczy może wykorzystać jedną kość.

W grze każdy będzie zdobywać bonusy do wykorzystania oraz punkty w wielkości zależnej od strefy w której zapisują wyniki. Po określonej liczbie rund zliczamy punkty – osoba, która uzbierała ich najwięcej zostaje zwycięzcą.


Recenzja gry Rzuć na tacę


Wiele osób już to wie, ale przypomnę raz jeszcze. Jestem graczem, który nie lubi rysowanek i omija je bardzo szerokim łukiem. Tutaj jednak nie tylko zagrałem, polubiłem, ale też pograłem w tryb solo (tego typu zabawy też nie lubię, wyznaję zasadę, że planszówki przede wszystkim łączą).

Rzuć na tacę to gra z wykonania bardzo prosta. Nie mamy tutaj zjawiskowych kafli, pozłacanych kości i brokatowych pisaczków. Najprostsze komponenty, a w nie wpakowana świetna gra.

Zasady same w sobie do trudnych nie należą, ale jeśli chcecie wymasterować grę to muszę was rozczarować – nie będzie to proste. Przy pierwszych podejściach troszkę się odbiłem od tytułu, nie bardzo wiedziałem co mam robić. I nie byłą to kwestia zasad, a tego, co mam w sumie na arkuszu zaznaczać. Kilka stref, bonusy, combosy… co tu robić człowieku?! Na początku wyniki były niskie, bardzo niskie. Z czasem jednak gdy poznałem grę otworzyła mi oczy i zaprezentowała możliwości, jakie oferuje. Ogrom ruchów i decyzji wpływające na wynik końcowy jest tak duży, że obliczenie i znalezienie zwycięskiej taktyki mija się z celem.Kości

Rzuć na tacę otrzymała w 2018 nominację do zaawansowanej gry nie bez powodu. Jest to tytuł bardzo dobry, który męczy opony mózgowe nawet planszowych wyjadaczy. Nie mamy tutaj cudownego wykonania, świetnego klimatu – po prostu my, mechanika, kości i kartka papieru.

Czy dużo zależy od losowości? Otóż nie. Mamy tutaj możliwości manipulacji, korzystania z bonusów, a wartości kości trafiają nie tylko do nas, ale też współgraczy. Nie można jednak w tej grze na siłę ciągnąć zamierzonego celu. Tytuł jest nastawiony na to, aby wykorzystać to, co oferują nam kości. Jeśli zrobimy to gorzej niż nasi oponenci, po prostu przegrywamy. Wygrywa lepszy – i tyle, bez wymówek!

Regrywalność i skalowanie

Regrywalność słaba? A skąd! Ogromna ilość możliwości, combosów między kolorowymi strefami, decyzje przeciwników – tyle wpływa na poziom regrywalności, który oceniam na wysoki+.

Skalowanie też świetnie. Ilość graczy nie ma tutaj kompletnie znaczenia. W każdym wariancie mamy tyle samo kości do wykorzystania, a dodatkowo inni nie ingerują w nasze decyzje na arkuszu.


Tryb solo


Tak, zdarzyło mi się zasiąść do trybu solo. Koniec świata! Kuba grał w coś sam 😛
Tryb solo bardzo przypomina grę w „normalnym” składnie, różni się tylko nieco zasada gracza pasywnego. Rzucamy kośćmi i te z najmniejszym wynikiem trafiają na tacę, a następnie z nich wybieramy. Zadaniem jest zdobycie jak największej liczby punktów – swój wynik gwiazdkowy można sprawdzić na końcu instrukcji. Na początku mój wynik był w dolnej części tabelki, jednak z czasem udało się dobić do górnej granicy rankingu 🙂 Polecam, jeśli nie macie z kim pograć, a szukacie fajnego rozruszania opon mózgowych 😀

Podsumowanie gry Rzuć na tacę

Rzuć na tacę to najlepsza gra typu roll and write w jaką grałem. Inna od reszty, trudna, potrafiąca wycisnąć pot z gracza. Jeśli szukasz gry trudniejszej, niewielkiej, to Taca wydaje się wyborem oczywistym. Polecam osobiście nawet tryb solo, jeśli nie macie z kim pograć.

Plusy

  • Easy to learn hard to master
  • Regrywalność
  • Skalowanie
  • Proste wykonanie bez zbędnych bajerów

Minusy

  • Rodzinny gracz może się odbić

Przydatne odnośniki

Grę najtaniej kupisz tutaj!

Link do strony wydawnictwa

6 bierze recenzja


Dziękuję wydawnictwu G3 za przekazanie egzemplarza do recenzji!

G3 logo

 

Author: Jakub

Kuba od lat pasjonuje się grami planszowymi, grami wideo i komiksami. Przez jakiś czas pracował w sklepie z planszówkami, prowadził prelekcję, a także zajęcia z gier dla dzieciaków. Uwielbia opowiadać i dzielić się wiedzą o grach.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *