Valhalla – recenzja

Wojownicy klanów stają do walki, nie mogą czekać biernie na koniec świata! Zanim nastanie muszą pokazać swój honor. Walka o miejsce w Valhalli rozpoczyna się tu, na naszym stole. Komu uda się zwyciężyć, a kto stchórzy i przegra? Przekonajmy się… Do walki! Valhalla to gra karciana o walce o chwałę.


Valhalla

Valhalla

Autor: Łukasz Woźniak
Czas gry: około 30-60 minut
Wydawca:  Go On Board
Wiek na pudełku: 13+
Wiek według mnie: ograny 9+, nieograny 12+
Liczba graczy: 2-6
Mechanika: Card Drafting, Dice Rolling, Hand Management
Tematyka: wikingowie
Najtaniej kupisz tutaj!

Zawartość pudełka:

  • 120 kart zestawu podstawowego
  • zestaw 6 plansz gracza
  • 15 specjalnych kości
  • 24 żetony graczy
  • 6 karty pomocy
  • 25 kart Jarlów
  • 40 kart dodatku Walkirie
  • 40 kart dodatku Karły ze Svartalfheim
  • 10 kart dodatku Wsparcie Thora
  • Król Góry – dodatkowy wariant gry
  • Podstęp Lokiego – dodatkowy wariant gry
  • Gra w parach – dodatkowy wariant gry
  • plastikowa wypraska
  • instrukcja

Valhalla


Wykonanie


Tym razem zaczniemy od designu gry, bo jest świetny. Wykonanie kości, grafik i ikon nawiązujących do wikingów robi robotę. Kości już po otwarciu pudełka wpadły mi „w oko” dzięki świetnym zdobieniom. W niektórych grach kości już na starcie są poobijane, starte, a grafiki czasem zmyte – tutaj wszystko pięknie wygląda od otwarcia pudełka. Poza nimi warto zwrócić uwagę na grafiki na kartach, które są bardzo przyciągające i klimatyczne. Można na nich znaleźć wikingów różnych klanów, lodowych gigantów, jarlów, a także karty z opisami i nawiązującymi do tematu grafikami. Wszystko bardzo ładne, z dużą starannością o szczegóły. Oprócz tego każdy gracz otrzymuje planszetki oraz tarcze. W planszach bardzo podobają mi się wcięcia po lewej i prawej stronie, gdzie kładziemy karty. Dzięki temu nie wala się to, nie przesuwa i nie ucieka, a leży na widoku. Tarcze jednak są wykonane z dość marnej, cienkiej tektury, co może skutkować szybkiemu zniszczeniu przy ciągłym przekazywaniu ich. Valhalla kostki

Grafika na okładce pudełka również jest bardzo klimatyczna. Pokazuje mniej więcej co będzie działo się w grze, czyli dzika i bardzo chaotyczna walka o chwałę i krew. Wszystkie komponenty będziemy trzymać w dobrze zaprojektowanej wyprasce. W mojej wersji zostało trochę wolnego miejsca, bo reszta jest przeznaczona na dodatki i rozszerzenia.

Jedyne co mi tak naprawdę nie leży w wykonaniu gry jest jakość kart. Są one bardzo cienkie, przez co szybko się wyginają i mogą się poniszczyć. Szkoda, że tak ładne grafiki mogą szybko „zbrzydnąć”. Przymykając jednak na to oko, Valhalla prezentuje się bardzo dobrze.


Rozgrywka


Na początku jak dowiedziałem się o grze Valhalla myślałem, że będzie to skomplikowana, pełna różnych mechanik gra dla geeków. Dopiero po otrzymaniu egzemplarza zdałem sobie sprawę, jak ta gra jest stosunkowo prosta. Cała rozgrywka polega głównie na dobieraniu kart, budowaniu drużyny i szybkiej walce. Celem gracz jest zdobycie jak największej liczby punktów, aż do zakończenia gry. Ta natomiast kończy się, gdy któryś z graczy straci swoją ostatnią tarczę lub zostanie dobrana ostatnia karta z talii podstawowej.

Rozgrywkę zaczynamy od stworzenia naszej drużyny. Każdy na początku będzie losował trzech jarlów, a następnie wybierał jednego z nich. Każdy jarl w grze posiada swoją zdolność pasywną oraz dodatkową, która niekiedy zmienia rozgrywkę w dużym stopniu. Może to określić też styl gry, jakim będziemy się kierować podczas bitwy o honor i chwałę. Jarl musi posiadać też swoich wojowników, nie może przecież sam przystąpić do batalii. Każdy po kolei, zgodnie z ruchem wskazówek zegara, wybiera jednego wojownika ze stosu wylosowanych na stole.

Do bitwy!

Teraz, po takim przygotowaniu szybko możemy przejść do zabawy. Gracz w swojej kolejce ma do wyboru jedną z czterech różnych akcji.  Może zagrać wojownika, zagrać dwóch o mniejszej ilości broni, zaatakować innego gracza lub dobrać kartę. Po wykonaniu akcji gracz dobiera dwie karty i zachowuje jedną z nich. Dzięki temu co ruch będziemy mogli pozyskiwać nowych wojowników, nie tracąc przy tym dodatkowych akcji. Takie zastosowanie pozwala na szybką i dynamiczną grę. W drużynie bohatera (tym przypadku jarla), może być maksymalnie czterech wikingów. Jeśli mamy już maksa, a chcemy wymienić, możemy dowolnie odrzucić i zamienić nowego zrekrutowanego woja. Najważniejszą jednak akcją w grze jest Atak. Dzięki tej akcji gracze przystępują do bitwy. Plansza z kartami

Zaczynając od atakującego, gracz rzuca kostkami broni, aby ją uzyskać. Jeśli bronie na kostkach pasują do naszych kart, możemy je użyć, aby dozbroić wojowników, dzięki czemu będą aktywni w bitwie. Gracz może też przerzucać kości, lub dorzucać karty taktyki, które wzmocnią siłę ataku. Gdy graczy skończy, przechodzimy do obrońcy – wygląda dokładnie tak samo, jak faza atakującego. Gracz który posiada więcej siły wygrywa, a w przypadku remisu, wygrywa atakujący. Jeśli gracz wygrał walkę i jest atakującym, może zabrać tarczę przeciwnika, aby otrzymać punkty. Dodatkowo, wszyscy wojownicy, którzy byli aktywni, trafiają do jego Valhalli. Obrońca natomiast przy zwycięstwie nie traci ani nie zdobywa tarczy. Może on wybrać, którzy z jego aktywnych wojowników trafiają do Valhalli.

Valhalla wojownicy

Punkty na koniec gry otrzymuje się za dwie rzeczy – zdobyte tarcze i wojowników w Valhalli. W zależności od ilości graczy, tarcze liczone są różnie. Punkty za wojowników są natomiast stałe i są napisane w lewym dolnym rogu każdej karty. Najlepszym jarlem zostaje gracz z największą liczbą punktów.


Recenzja gry Valhalla


Na rynku gier planszowych mamy już trochę gier, nawiązujących do wikingów. Najbardziej popularna są chyba Wojownicy Midgardu. Valhalla pod względem grafik, klimatu i kolorystyce nie odstaje nawet na krok, a nawet jest lepsza. Większość grafik jest bardzo ładna, szczegółowa i świetnie oddająca klimat walki, krwi i chwały wikingów. Niestety nie mogę tego powiedzieć o jakości. Jest ona raczej średnia, a najbardziej bolą karty – są cienkie, przez co szybko mogą się zniszczy (już się same wyginają). Jeśli chodzi o rozgrywkę, to jest bardzo bardzo prosta, wręcz intuicyjna. Według mnie, może to być też świetna planszówka, jako wejście w świat gier. Nietrudna mechaniczne, brak taktyki wygrywającej i losowość, może przekonać nową osobę do dalszej zabawy.Valhalla

Akcji jest niewiele, a większość i tak sprowadza się do przygotowania do walki, która jest kluczem całej rozgrywki. Tworzy to efekt bardzo szybkiej i dynamicznej rozgrywki, przy której nie czuć żadnego downtime. Niestety przez szybką grę i ciągłe wymiany kart, nie można niczego zaplanować. Można zagrać trochę na czas, aby zaplanować lepszy atak, jednak nie ma to sensu, bo gra wręcz zmusza nas do ciągłej walki, aby zdobywać punkty. Batalie są ciekawe, jednak bardzo losowe. Cały system walki sprowadza się do rzutu kostkami, które jednemu graczowi wypadają lepiej, niektórym gorzej. Często się zdarza, że grę wygrywa gracz nawet z mniejszą, słabszą armią. Podobno szczęście sprzyja lepszym, jednak w tej grze tego nie czuć. Są jednak dodatkowe zdolności wojowników, które niwelują tak znaczące różnice punktowe przy złych rzutach.

Regrywalność i dodatki

Bardzo podoba mi się jednak system dodatków, które możemy swobodnie, wedle uznania łączyć. Sprawia to, że tytuł jest bardzo regrywalny i nie znudzi się aż tak szybko. Dzięki kilku dodatkom możemy stworzyć wiele niepowtarzalnych bitew i cieszyć się grą na nowo. Niektóre z nich dodają nam nowych wojowników, niektóre nowe tryby gry, a jeszcze inne nowe style rozgrywki. Pozwala to ciągle cieszyć się grą po kilku, a nawet kilkunastu partiach. Można je łączyć dowolnie, czyli możecie wrzucić wszystkie, dwa, albo trzy wybrane przez siebie rozszerzenia.Jarlowie

Skalowanie

Skalowanie gry wypada dobrze. Każda gra w różnych składach jest po prostu inna, bo mamy więcej osób do atakowania, więcej jarlów, oraz jeszcze dynamiczniejsze zmiany drużyn. Fajne jest to, że większa ilość graczy nie tworzy sojuszy, bo są one po prostu zbędne. Nie ma efektu grupowania się i rzucania na jednego, a ciągła walka każdy na każdego.

Podsumowanie gry Valhalla

Valhalla jest grą, która według mnie nie spodoba się każdemu. Dynamiczna i szybka rozgrywka, idąca w parze ze sporą ilością losowości może nie wszystkim przypaść do gustu. Na pewno znajdą się jednak osoby, którym takie akcje bardzo się spodobają.  Najlepiej grę przetestować przed zakupem, a nie kupować w ciemno. Lepiej wyrobić sobie opinię, czy jest to gra dla was, czy też nie.

Plusy

  • Regrywalność
  • Grafiki i klimat
  • Niski próg wejścia

Plus/Minus (zależy dla kogo)

  • Dynamiczna
  • Chaotyczna walka
  • Losowa
  • Sporo negatywnej interakcji

Minusy

  • Jakość kart

 


Przydatne odnośniki

Najtaniej kupisz tutaj!
Link do strony wydawnictwa
Gry strategiczne


Bardzo dziękuję za przekazanie egzemplarza do recenzji!

 

Author: Jakub

Kuba od lat pasjonuje się grami planszowymi, grami wideo i komiksami. Przez jakiś czas pracował w sklepie z planszówkami, prowadził prelekcję, a także zajęcia z gier dla dzieciaków. Uwielbia opowiadać i dzielić się wiedzą o grach.

0 Replies to “Valhalla – recenzja

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *